czwartek, 20 czerwca 2013

Zaległości, wyróżnienia, zapowiedzi i różne takie...

Na początek należy się wszystkim podglądającym mojego bloga wielkie PRZEPRASZAM za dwumiesięczne zaniedbanie... Nie obiecuję, że to się nie powtórzy, bo różne rzeczy mogą się zdarzyć, ale teraz postaram się uaktualniać bloga częściej :-)

Zacznę od bardzo miłej części - mianowicie wyróżnień. Zwykle nie biorę udziału w takich zabawach, ale dostałam wyróżnienie Liebster Award aż od trzech wspaniałych dziewczyn - Cateriny, agnes76 i handmade4u.art i postanowiłam dziewczynom bardzo podziękować i wszystkie trzy wirtualnie uściskać :-) To bardzo miłe, że doceniłyście moją pracę. Niestety nie dam rady odpowiedzieć na wasze pytania, ani nominować do nagrody kolejnych osób. Za to jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję! :-)

A teraz część biżuteryjna. Trochę rzeczy przybyło, od razu przepraszam za jakość zdjęć - coś ostatnio nie dogaduję się ze swoim aparatem. Na pierwszy ogień wisior zrobiony zupełnie od podstaw. W poprzednim poście pokazywałam drewienko ozdobione metodą decoupage - teraz doczekało się oprawy w soczyście zielony sutasz, kuleczki korala i Toho 8/o permanent finish matte galvanized starlight. Kusi mnie ozdabianie kolejnych drewienek, bo efekt wychodzi naprawdę ciekawy.
Uwaga - próba nowego tła! ;-)


Kolejny stworek to kolczyki z kulek oplecionych koralikami Toho 11/o wg tutoriala Weraph. Pierwsze śliwki - robaczywki, ale nie jest tragicznie ;-) Następne będą lepsze. Mam nadzieję ;-)


Znajdzie się też coś dla młodszych elegantek - słodkie bransoletki w urocze kwiatuszki w sam raz na drobne rączki. Z użytych kolorów najbardziej podoba mi się zestawienie różu z fioletem. 


W kolejce czekają trzy cudne ametysty, z czego jeden fasetowany, w towarzystwie moich ulubionych Toho 8/o metallic amethyst gun. Musicie uwierzyć, że cudne, bo zdjęcie niestety wyszło jak wyszło, czyli wcale. A nosić będę ja :-)


Na koniec mała zapowiedź. Szklane kaboszonki wypatrzone w Faramuszce, właśnie ubierają się w sutasz. Będą z nich kolczyki, mam nadzieję, że nie wyjdą zbyt ciężkie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz